Oto pierwsze z nich - piernikowe babeczki. Warto takie pierniczki trzymać w puszce na wypadek wizyty niespodziewanych gości. Ciasto nie zawsze jest w domu a pierniczki mają długi termin przydatności i zawsze można je przechowywać w puszcze przez długie miesiące. A jaki zachwyt wzbudzicie, kiedy zamiast standardowego kawałka szarlotki postawicie na stole talerz z takimi oto kolorowymi wspaniałościami. ;)
Niektórzy z was zapewne czekają na rozwiązanie konkursu, który ogłosiłam kilka dni temu.
Tak więc moja starsza kotka Myszka skończyła 4 lata. ;)
A piernik z kotkiem powędruje do evi, której odpowiedź na konkursowe pytanie najbardziej przypadła mi do gustu. :)
evi
Myszka ma 2 lub 3 lata. Niech bedzie,ze trzy...
A koty lubię za psoty,
do zabawy wieczne ochoty.
Za miauczenie i mruczenie
za futerka przytulenie.
I podziwiam zwinność kocią,
kiedy skaczą, kiedy psocą.
A koty lubię za psoty,
do zabawy wieczne ochoty.
Za miauczenie i mruczenie
za futerka przytulenie.
I podziwiam zwinność kocią,
kiedy skaczą, kiedy psocą.
Wszystkim bardzo dziękuję za udział i zapraszam do odwiedzania mnie częściej. Z pewnością jeszcze nie raz ogłoszę jakiś mały konkursik. :)
Jednocześnie przypominam, że cały czas trwa moja piernikowa rozdawajka ;)