Z małym poślizgiem, za co bardzo przepraszam - komputer odmówił mi posłuszeństwa, nadszedł ten dzień, w którym mogę nareszcie ogłosić wyniki mojego pierwszego pierniczkowego candy.
Na początku pragnę podziękować wszystkim za udział i miłe komentarze.
Ale przejdźmy do rzeczy. Z pewnością co poniektórzy przebierają już nóżkami. ;)
Tosia miała nie lada zadanie. Z początku bardziej była zainteresowana samym koszyczkiem, ale jak tylko wysypałam jej losy na kocyk od razu zabrała się do roboty. Przepraszam za jakość zdjęć, ale miałam problem aby uchwycić ją w akcji. Już nie wspominając o tym żeby odebrać jej wybraną karteczkę. ;)
Jak widać na ostatnim zdjęciu jury czuwa nad przebiegiem losowania. :)
I tak spod kocich łap pierwsza nagroda powędruje prosto do Agi.
Jednak to nie wszystko. W swoim szaleństwie Tosia postanowiła wybrać jeszcze kilka osób, do których trafią drobne słodkie upominki. ;)
Tymi osobami są: własnedekoracjedomu , agea oraz Alicja.
Czekam na wasze adresy, żebym mogła rozesłać pierniczki.
Dziękuję jeszcze raz za udział i zapraszam jak najczęściej. Kolejna zabawa w okolicach jesieni. ;)
10 komentarzy:
Cudowny kociak ;)
Natrafiam na coraz cudniejsze maszynki losujące.
Twoja mimo,że mnie nie wylosowała podbiła moje serce;-)))
gratuluję wylosowanym.
hurrra:)
Super!!! Dzięki !!!! Widać kociak przynosi mi szczęście ;)
Chyba maszyna losująca wyczuła moją kotkę !!!
A na jaki mail wysłać dane?
Gratuluję zwyciężczyniom :-) I zapraszma do mnie i na moje candy. Pozdrawiam
http://myszelka.blogspot.com/
Ten podany w kontakcie. Innego tu nie ma :)
A faktycznie - nie zauważyłam go. Już pisze maila :)
Witam!
Niestety zmieniły się nieco zasady mojego Candy.
Dokładne informacje znajdują się na moim blogu.
Proszę o przeczytanie :)
Pozdrawiam i przepraszam za utrudnienia!
Hurra, dziękuję za miłą wiadomość:)
Och dziękuję:)
Prześlij komentarz