Ostatnie kulinarne poczynania zaowocowały narodzeniem się
nowej tradycji, a to z kolei natchnęło mnie do założenia nowego działu na blogu
o jakże dwuznacznej nazwie... "Babeczkowe boje".
Razem z moją dobrą koleżanką z
bloga zielony stolik, spotykamy się w każdą sobotę i urozmaicamy sobie życie
wypróbowując, co ciekawsze przepisy na mufinki i babeczki.
Tym razem nasz wybór padł na rumowe babeczki z budyniem karmelowym. Polecam je zwłaszcza fanom rumu i czekolady. Zapach podczas pieczenia jest taki, że ma się ochotę zjeść od razu cały piekarnik ;PPrzepis zaczerpnęłyśmy z książki "Babeczki słodkie i pikantne. Drobne ciasteczka, mufinki do kawy" Weltbild, który, z przyczyn od nas niezależnych, odrobinę przerobiłyśmy.
Składniki na babeczki:
150 g czekolady mlecznej,
100 g masła,
250 g mąki,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
½ łyżeczki sody,
150 g cukry,
1 torebka cukry waniliowego,
szczypta soli,
2 jajka,
100 ml mocnej kawy,
4 łyżki rumu.
Składniki na budyń karmelowy.
80 g cukru brązowego,
200 ml śmietany,1 łyżeczka mąki ziemniaczanej.
Sposób przygotowania:
- czekoladę połamać na kawałki i razem z masłem stopić w
kąpieli wodnej,
- mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem,
cukrem waniliowym i solą,
- dodać kawę, rum i stopioną czekoladę,
- wszystko dokładnie wymieszać,
- foremki do babeczek wykładamy papilotkami i nakładamy ciasto,
- pieczemy ok.20 - 25 minut w temperaturze 180 stopni (z termoobiegiem) sprawdzając stan upieczenia patyczkiem (patyczek powinien być suchy).
- pieczemy ok.20 - 25 minut w temperaturze 180 stopni (z termoobiegiem) sprawdzając stan upieczenia patyczkiem (patyczek powinien być suchy).
- po upieczeniu odstawiamy babeczki na około 5 minut.
Następnie można zabrać się za przygotowanie budyniu:
- cukier brązowy rozpuścić w rondelku aż zrobi się karmel,
- zdjąć rondelek z ognia, dodać śmietanę i mieszać aż składniki się połączą,
- ostudzić, dodać
łyżeczkę mąki ziemniaczanej i mieszać na wolnym ogniu aż zacznie gęstnieć.
Udekorować babeczki budyniem wedle własnego uznania. :)
Smacznego
3 komentarze:
Wyglądają smakowicie, chyba się skuszę i też je zrobię, tym bardziej, że u mnie tydzień bez własnoręcznie zrobionych słodkości to tydzień stracony :)
Wyglądają bosko :) Ostatnio jakoś bardziej lubię drobne wypieki niż duże ciasta, więc ten przepis zapisuję do wypróbowania :)
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
Prześlij komentarz